Ciąża pozamaciczna - dylematy moralne

Witajcie.
Chciałabym podzielić się z Wami moją historią, bo być może któraś z Was przeżyła podobną traumę związaną z ciążą pozamaciczną i nie potrafi sobie poradzić z bólem i emocjami, które nie pozwalają cieszyć się życiem i pogodzić się z tym co się stało.

Pierwsze dwa testy wyszły negatywne, ale miesiączka dalej nie przychodziła. Powtórzyłam zatem test po tygodniu i pokazały się dwie wymarzone kreseczki. Jestem w ciąży! Byłam przeszczęśliwa! Poszłam do pierwszego lekarza i usłyszałam, że nie jestem w ciąży. Lekarz stwierdził, że ciąży nie ma, bo nic nie widzi na usg. Uznał, że mam zaburzenia hormonalne i przepisał mi środki wczesnoporonne, których nie wykupiłam i nie wzięłam!!! Byłam oburzona jak lekarz mógł mnie tak potraktować, że nie wziął pod uwagę faktu, że testy ciążowe wychodzą dodatnie! Na drugi dzień poszłam i zrobiłam sobie wynik Beta HCG z krwi, który wskazywał na 4 tydzień ciąży. Była to wczesna ciąża, stąd lekarz miał prawo nic nie widzieć na USG, ale nie miał prawa potraktować mojego dziecka jako "problem", którego chcę się pozbyć!!! Powinien mi zlecić badanie Beta HCG, a nie przepisywać środki wczesnoporonne!!!